W stronę Śpiącego Rycerza
 Sarnia Skała (1377 m n.p.m.) to skalisty wierzchołek górujący nad Doliną Strążyską. To właśnie stąd najlepiej widać 
Giewont, nazywany przez górali Śpiącym Rycerzem. Jego profil – głowa, tors i miecz – wyłania się z krajobrazu tak wyraźnie, że trudno oderwać wzrok. Szlak zaczyna się w Dolinie Strążyskiej i wiedzie przez Polanę Strążyską oraz Czerwoną Przełęcz. Trasa jest krótka, ale malownicza – na każdym zakręcie zmienia się perspektywa, a wiosenne słońce prześwieca przez gałęzie drzew jak przez koronę światła. 
Wiosenne kolory Tatr
 W kwietniu Tatry zaczynają się budzić. Na zboczach pojawiają się pierwsze 
krokusy, potem zawilce i sasanki. Na drzewach błyszczą świeże pąki, a w powietrzu unosi się zapach żywicy. Ścieżka na Sarnią Skałę prowadzi przez fragmenty lasu, gdzie czuć tę zmianę – po zimowej ciszy wszystko nagle zaczyna żyć. Na Polanie Strążyskiej, skąd widać już Giewont, można usiąść na ławce, napić się herbaty z termosu i po prostu patrzeć. Widok w kwietniu ma w sobie coś miękkiego – jeszcze nie letni blask, ale już nie zimowy cień. 
Panorama, która zatrzymuje oddech
 Z Czerwonej Przełęczy na szczyt Sarniej Skały prowadzi krótkie, kamieniste podejście. A potem nagle otwiera się przestrzeń. Przed Tobą Giewont – monumentalny, dostojny, oświetlony popołudniowym słońcem. W dole Zakopane, a dalej – szczyty Czerwonych Wierchów i Gubałówki. To miejsce, w którym naprawdę czuć Tatry. Bez wielkich wysokości, bez wysiłku – za to z pełnym kontaktem z naturą. 
Idealny szlak na wiosenny dzień
 Sarnia Skała to propozycja dla każdego – rodzin, początkujących turystów, a także dla tych, którzy po prostu chcą odetchnąć po zimie. Trasa zajmuje około 2–3 godzin w obie strony, a nagroda jest spektakularna. Wiosna to czas, gdy Tatry są jeszcze spokojne, a światło – łagodne. Jeśli chcesz zobaczyć Giewont z najlepszego punktu widokowego, wybierz się właśnie tutaj. 
Sarnia Skała w kwietniu to symbol tatrzańskiego przebudzenia.